Ziemia Ognista
I tak po wielu godzinach wylądowaliśmy na Ziemi Ognistej Przywitała nas wiosna w wydaniu Południa . Góry piękne ale zaśnieżone . Odprawa w Buenos Aires przekroczyła moje oczekiwania . Przed rentgenem szybko rower rozkręcałem, aby po skanowaniu rower z powrotem składałem . Skaner nie był w stanie przyjąć roweru i groziła wysyłka kargo. Ale pracownik który wystawił papiery chciał pomóc za wszelką cenę , i załatwił ekstra traktowanie. Bagaże jakimś cudem doleciały nie ruszone – i cały ten bajzel ciągniemy ze sobą . To miejsce ma swój urok jak skrzyżowanie Himalajów z Alpami . Jutro idziemy na miasto więc będą nowe wrażenia. W hostelu spotkaliśmy całkiem nieźle zakręconych ludzi ,przyjemnie z takimi pogadać.