Archive for Luty, 2014

No to się rozpuściliśmy

Tak nam się spodobała jazda autobusem, że do Buenos Aires postanawiamy pojechać busem. Wcześniej wspominałem, że nie jestem ortodoksem rowerowym, a jazda rowerem ma być przyjemnością . A tak na poważnie to nic ciekawego na tej trasie ma nie być poza pustynią przez ponad połowę trasy . A i ekonomicznie jest bardziej uzasadnione, bo za pokonanie trasy ponad 1000 km zapłaciliśmy 240 zł –a rowerami jechali byśmy prawie 20 dni.

Bus: były do wyboru dwie klasy con cama i sin cama . Oczywiście byłoby za prosto gdyby obyło się bez zamieszania z kupowaniem biletów . Na dworcu dwie pierwsze firmy odmówiły zabrania rowerów . Dopiero mały przewoźnik El Condor zgodził się zabrać nas i rowery. Co prawda biletów nie mogliśmy kupić z wyprzedzeniem , bo nie wiadomo było czy będzie miejsce w ładowni autobusu, ale…tego dnia odjeżdżają trzy autobusy.: o 16, 18, 21.30

I Tak stawiamy się o godzinie 14.00  na dworcu licząc, że ktoś nas weźmie na pokład . Pierwszy autobus odjeżdża o 16. Atakujemy kasę el Condora- krótka rozmowa i  kobieta zgadza się na zabranie rowerów, ale cenę za przewóz rowerów mamy ustalić z oddzielną osobą .Pozostaje już tylko jedna niewiadoma i pojedziemy. Bagażowym okazuje się starszy, bardzo fajny gość, żąda całkiem przyzwoitej ceny za załadunek rowerów- hura jedziemy. No i jeszcze jeden ważny szczegół autobus o 16  jest con cama. . W środku wygląda jak w samolocie biznes klasa. Na całej szerokości mieszczą się zaledwie trzy fotele : szerokie, rozkładane z podnóżkiem. Autobus w pełni klimatyzowany z telewizją. W  trakcie przejazdu jest postój na posiłek w restauracji i śniadanie rano-wliczone w cenę biletu.  Kawa pod dostatkiem przez cały czas podróży. Za oknem przez połowę drogi pustynia, więc niczego  nie tracimy jadąc autobusem. Podróż 21 godzinna mija całkiem szybko i przed południem jesteśmy w Buenos Aires.

Film z Valdes

Park Peninsuala Valdes

To już nasz drugi park związany z fauną .Ostatni przejazd przez pustynię do parku Tombo  zostawił pewien niesmak.W ciągu tego przejazdu zabrakło nam dwukrotnie wody i do końcowej miejscowości wpadaliśmy lekko podsuszeni.. Dajemy za wygraną i na przejazd po parku wykupujemy objazdową wycieczkę . Cała trasa to ponad 400km z czego 200 km po szutrowych drogach, więc nie ma co się zastanawiać. Z ciekawostek ceny wycieczek są urzędowe i wszystkie agencje oferują je w tej samej cenie. Całość miała trwać prawie 12 h – i tak też było. Park w większości obejmuje teren półwyspu Valdes – czyli pustki – step , step , step …….( fajnie że nie pojechaliśmy rowerem)

Ale najważniejszą jego częścią jest linia brzegowa gdzie żyją pingwiny , lwy morskie, słonie morskie i  czasami można zobaczyć wieloryby i orki. W parku zwierzęta żyją na pełnej wolności niczym nieograniczone. Dzięki temu możemy oglądać je w ich naturalnym zachowaniu. Tym razem nawet dobrze trafiliśmy bo lwy morskie miały młode i można było zobaczyć wesołe wybryki młodych. Trzeba przyznać, że wycieczka pełny profesjonal . W trakcie przejazdu przewodnik po hiszpańsku i angielsku tłumaczył co widać za oknem ,jakie tu żyją zwierzęta , i parę ciekawostek. Jakby tego było mało był poczęstunek – ciastka i woda- .

P1090919

P1090711

Z pingwinów tylko jedno bo ostatnio było ich dużo

P1090714_1090727_1090732P2180135

P1090742

P1090742_crP1090745P2180155P1090753

Na drugim brzegu przez prawie kilometr pingwiny obstawiały cały brzeg

P2180182_1090760_1090762P1090768P1090771_1090776_1090780_1090786

Jest po 12, sklepy pozamykane – sjesta na plaży

 

_1090791_1090795

PAN i władca a panienki pod jego ……płetwami ?

_1090801P1090805_1090813

Młode znalazły przewodnika, ciekawe jak za nim polecą

_1090834_1090835_1090848P1090861_1090871P1090879P1090898P1090899_1090907_1090908P1090911

Plaża Puerto Piramides

P1090914

Widać jak ucieka ocean – taka pełzająca plaża

P1090916

Obrazek

Nasz kolejny artykuł

artludzie2

Park Punta Tombo

Nie udało nam się na samy południu, ale teraz jest sukces. Dotarliśmy do kolonii pingwinów Magellana  . Podobno drugie co do wielkości  skupisko tych ptaków na ziemi. Tylko nie wiem czemu pingwiny kojarzone są  z zimnem skoro tu jest tak gorąco. Zwierzęta ciekawskie i bardzo sympatyczne . Park zrobiony z lekkością jaka w Europie by nie przeszła . Chodzi się pomiędzy gniazdami, a ptaki swobodnie chodzą pomiędzy turystami. Mają młode.

_1090481 

Już idę .

_1090509

_1090514

P1090431P1090434P1090436P1090442

No  przytul MNIE

P1090444

A kto to ?

P1090469P1090503P1090506P1090527P1090529P1090542P1090545

P1090549P1090584P1090585P1090590P1090593P1090615

Chcesz ze skrzydła !

P1090632

Bezdomne pingwiny pod mostem

P1090639

Patriota

P1090644

Co słychać u sąsiadów.

P2130065

Krzysiek to jak,  idziemy na ryby ?

P2130102

Znajdź pingwina

Droga hydraulika

Tu wygląda na to, że drogi projektują hydraulicy . Takie kompensatory czasami widać w rurociągach. Przy okazji wyjaśniło się czemu odległość z miasta A do B jest inna niż z B do A.

P1090687v2

Film

Filmy z przejazdu

Parę filmów z rowerów

To jest carratery

A tak wygląda na pampie


i następny

i jeszcze jeden

Grażyna w raju

Ci co znają zamiłowanie Grażyny do sera wiedzą czym jest takiiiiii kawał sera.

P1090674

Jest okazja

Do kupienia 660 ha ziemi .

P1090670

Talarki

Po latach okazało się. że nasze tradycyjne talarki to hiszpańskie ziemniaki . Od razu smakują lepiej. Tutaj wszystko jest na głowie sałatkę niemiecką nazywają   ruską.

P1090702